czwartek, 21 czerwca 2012

Domo kun.

Pewnie nie wiecie , że właśnie wróciłam z trzydniowej wycieczki do Warszawy. Byliśmy w centrum kopernika, łazienkach, muzeum powstania, sejmie i senacie no i oczywiście w Złotych Tarasach. Jakoże my, dzieci poniekąd ze wsi, nigdy nie byliśmy w tak dużym centrum handlowym, była to największa atrakcja całej wycieczki. No ale dość o wycieczce.  Tak naprawdę to ciągle brakuje mi chęci do lepienia. Nic nie zrobiłam od ponad 2 tygodni. Tym razem mój prywatny wisiorek, przedstawiający stworka, którego badzo lubię. Przed państwem - Domo Kun


2 komentarze:

Dziękuję. Wszystkie komentarze motywują mnie do dalszej pracy :*